2 lipca 2016 roku na moich oczach, a raczej na oczach moich i mojego aparatu, słowa przysięgi małżeńskiej wypowiedzieli sobie Beata i Mateusz. Wspaniałym było uczestniczyć w tej pięknej uroczystości, w malowniczej scenerii Restauracji "W Młynie" w Jakubowicach Murowanych.
Beatka- perfekcjonistka, uśmiechnięta i zawsze wesoła w swojej powadze – kilka lat temu, w dość trudnych chwilach pomogła mi swoją obecnością – dlatego tym bardziej jestem wdzięczna, że ja mogłam uwiecznić jej piękne chwile.
Mateusz – człowiek szalony i zakręcony. Pozytywnie nastawiony do życia – z rozmowy z nim wynosi się luz oraz wiele mądrości na różne dziwne tematy :)
Przy połączeniu dwóch takich osobowości samo małżeństwo to już będzie pikuś – uzupełniają się, dopasowują wszystko czego może pragnąć para w związku! Taki też był ich ślub – wszystko perfekcyjnie zorganizowane, dobrane ze smakiem i klasą ale też mega szalone bo Pan Młody na uroczystość przybył z... dwoma laskami i Panną Młodą.
Poligamia? - zapytacie...
Nie! - tydzień wcześniej złamana noga! :)
Mimo to, wszystko udało się wspaniale!
Zobaczcie sami:)
Dziękuję za pomoc w zdjęciach mojej dzielnej praktykantce Jagodzie. Kilka ujeć jest jej autorstwa;) Jagoda Kowalczyk Fotografia